
We wstępie do tego materiału powinien się pojawić także dopisek autora tekstu, "w rozmowie niedokończonej" W rozmowie, na którą czekałem, do której przymierzałem się bardzo, bardzo długo. Rozmowie, która kurcze - przepraszam za to wyrażenie - przeszła mi w mgnieniu oka. Dosłownie! Coś w stylu utworu grupy Dżem "W życiu piękne są tylko chwile..." Smacznego, no i miłego czytania naszym Czytelnikom życzę...
Łukasz Klin (Siatkowka24.com): Magdo, gratulacje dla Ciebie oraz partnerki, Doroty Strąg, zwycięstwa w Bella Plaża Gotyku 2017. W Zbąszyniu srebro po trzech dniach trenowania, w Toruniu złoto, po ilu dniach trenowania (uśmiech)?
Magdalena Saad (Wisła Warszawa/CebitGroup AZS UW): - Nie, nie. Zwycięstwo w Toruniu nie jest uzależnione od tego ile trenowałam, a właściwie ile trenowałyśmy. Miałyśmy więcej szczęścia, niż nasze konkurentki. Oczywiście akurat na tym turnieju. Byłyśmy też na tych zawodach najwyżej rozstawione, a więc wywiązałyśmy się po prostu z roli faworytek imprezy. Poziom turnieju, jak zawsze na Rynku Nowomiejskim w Toruniu, sportowa, ale i organizacyjnie, jak najbardziej na wysokim poziomie.
Bardzo ciekawie i nowocześnie miałyście z Dorotą ologowane i zrobione leginsy podczas tego turnieju. Z tego co się domyślam, to twoja pozytywna sprawaka. Opowiedź proszę coś o swoim pozasportowym dziecku, czyli marce "The Rules"...
- Tak. Mam póki co maleńką firmę odzieżową, którą wciąż staram się w miarę systematycznie, ale i w miarę swoich możliwości czasowych przede wszystkim, ciągle rozwijać. Projektujemy odzież sportową. Produkujemy póki co małe ilości, ale za to dobrze. Nie ilość a jakość, przede wszystkim. Będąc sama profesjonalnym sportowcem, żyjąc w środowisku sportowym, to ja sama wiem czego mi dokładnie potrzeba, czego profesjonalny sportowiec potrzebuje, by wygodnie się czuć w rzeczach, w których gra, ale i także trenuje.
Cieszę się naprawdę jak widzę sportowców, swoich znajomych, jak grają w rzeczach, które ja zrobiłam, czy zaprojektowałam. Fajnie jest widzieć chłopaków z Team Proskos, jak grają w spodenkach mojej formy, a grafice Proskosu. Chciałam jeszcze dodać, że produkujemy wszelkie rzeczy sportowe, oczywiście również te do siatkówki plażowej. Naprawdę mi serce się raduje, jak widzę swoje rzeczy „w grze”.
・
Magdo, a ja się trochę martwię, bo... w Toruniu widziałem Cię rozgrzewającą się w... spodenkach (!) Pozdrowienia przy okazji dla Marcina Szczechowicza, bo były to spodenki Team Proskos (uśmiech). Wracając do pytania, czy ty chcesz zabrać kibicom radość patrzenia na Was siatkarki w leginsach, czy majteczkach?!
- W sumie nie jest to zły pomysł (uśmiech). Myślę, że jakbyśmy miały grać w spodenkach, to kibice oraz sama nasza dyscyplina nic by na tym nie straciła. A co do tej sytuacji, którą widziałeś, to była tylko szybka rozgrzewka z Dorotą. Poza tym nie mogłam znaleźć swoich leginsów. Jeszcze inna sprawa, że nasze meczowe leginsy dotarły później...
Magdo, teraz trochę spraw pozasiatkarskich. Poznajmy Cię z innej trochę strony. Na początek zapytam Cię o bajki. Gdybyś mogła być jakąś postacią z bajki, to kogo byś wybrała?
(Po dłuższej chwili ciszy) Bajki oglądałam tak dawno temu, że szczerze nie bardzo mogę sobie przypomnieć jakąś bajkę teraz, ale jeśli mam się kierować zasadą: "pierwsza myśl zawsze najlepsza", to jestem takim... Smerfem Mądralą (uśmiech).
W torebce mam zawsze...
- klucze od domu, klucze od samochodu, dowód rejestracyjny. Ze względu na swoją pracę, to nie wychodzę z domu bez telefonu komórkowego.
A w czym jesteś najlepsza?
- Szczerze? W denerwowaniu, w wnerwianiu ludzi. Wiele osób ma ostatnio do mnie pretensje, że nie mam dla nich czasu. Nie, ty, oczywiście, ale inni już tak. Są pretensje, że nie dzwonię, nie odpisuję na sms(y), czy na Facebooku itp. Wszystko przez moją pracę, no i sporą ilość tej pracy, ale chcę zaznaczyć, że to, że nie mam czasu, albo nie odpisuje, to nie oznacza, że nie czytam wszystkich wiadomości, że o tych osobach nie pamiętam. Jest zupełnie odwrotnie! Pamiętajcie, no i wybaczcie, po prostu...
Co cię motywuje do działania?
- Efekty mojej pracy. Chodzi o efekty na boisku, na piasku, ale także jeśli chodzi o markę The "Rules"
Kiedy się budzisz, to pierwsza czynność jaką wykonujesz jest...
- Głaskanie i przytulanie się z moją kochaną Helenką (uśmiech)
Masz jakieś ulubione kwiaty, swoje takie słodycze, do których masz słabość wyjątkową?
- Uwielbiam konwalię. Szczególnie ich wygląd, kolor oraz super zapach. Naprawdę uważam, że ludzie powinni czuć, wąchać takie kwiaty, jak konwalie właśnie. Jeśli chodzi o słodkie, to bez zastanowienia powiem, że żelki (pozdrawiamy Natalię Gruszczyńską, koniecznie!), uwielbiam naleśniki oraz gofry!
Jakiś specjalne preferencje masz jeśli chodzi np. o naleśniki, albo gofry?
- Gofry z bitą śmietaną oraz polewą owocową. Dopuszczam też jak najbardziej jeśli chodzi o gofra polewę tofi. Naleśniki z serkiem oraz owocami, a żelki - dosłownie pod każdą postacią.
Na ulicy oglądam się za...?
- Za psami oraz... ciuchami (uśmiech)
W mężczyźnie cenię...?
- Poczucie humoru, wierność oraz inteligencję.
Nigdy nie zrobię...
- Nigdy nie złamię swoich zasad...
A jakie to zasady?
- Nie powiem, nie zdradzę tego Tobie teraz... (delikatny uśmiech, firmowy Magdy - dop. autor).
Po chwili szykując się do kolejnej serii szybkich pytań do Magdy, moja rozmówczyni rzuciła w moją stronę...
- Możesz napisać, że nigdy, absolutnie nigdy nie zjem wątróbki (!)
Dlaczego?
- Nie jem, i nie będę jadła. Po prostu nie, bo nie potrafię.
Tak już kończymy powoli, bo moglibyśmy wiele przegadać, ale zostawimy sobie "coś" na później też. Powiedź mi czego skromny ja, ale głównie nasi Czytelnicy, kibice Twoi, ale i Ci siatkarscy moją życzyć Magdzie Saad?
- Zdrowia (dłuższa chwila ciszy mojej rozmówczyni). Głównie zdrowia, no i może jeszcze więcej radości. Resztę postaram się zdobyć, czy wywalczyć w życiu, jak i sporcie sama.
Na koniec oddaję Tobie łamy Siatkowka24.com, możesz np. pozdrowić naszych Czytelników, wszystkich Kibiców siatkówki, podziękować sponsorom np. Siatkowka24.com, na chwilę jest Magdy Saad, proszę bardzo (uśmiech)...
- Dziękuję firmie CebitGroup – właścicielowi sklepu internetowego FajnyKomputer.pl oraz Firebit.pl, serdeczne dzięki także dla Uniwersytetu Warszawskiego oraz także bardzo, bardzo duże dziękuję dla Pani Anny oraz Jerzego Tatarków (TATAREK sp. z o.o.), za to że mogę grać spokojnie w siatkówkę plażową. Nie muszę martwić się o pieniądze, o rzeczy typowo organizacyjne. Nie muszę kombinować. Po prostu jadę na turniej i gram. Dzięki wielkie, że jesteście z Nami! Ogromne dziękuję dla całej rodziny Woźniaków, Jacka Olszewskiego, Andrzeja Sobolewskiego z Sopotu. Oni są wszyscy po prostu niesamowicie. Jeżdżą wspierają nas wszystkich, cieszą się tymi meczami, naszą grą na piasku, no i nie tylko. Pamiętajcie, że nawet jak jestem zabiegana, "zakręcona" to Was widzę, zawsze o Was pamiętam.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie. Dzięki także dla tych, których nie wymieniłam, bo zapominałam, ale wiem, że są ze mną, piszą do mnie oraz mocno mnie na każdym kroku wspierają. Jesteście wielcy za to co robicie, co robicie dla nas siatkarek, jak i siatkarzy plażowych. Wielki szacunek dla Was wszystkich za to!
Pozdrowienia także dla Czytelników Siatkowka24.com. Wszystkich kibiców nie tylko siatkówki plażowej. Przyjeżdżacie, odwiedzajcie Nas, bo turnieje są naprawdę fajne, bardzo dobrze organizowane, z dużą ilością atrakcji poza sportowych. Poza tym wszyscy tu w gronie plażowym i nie tylko jesteśmy po prostu - Rodziną! Jesteśmy fajną grupą ludzi. Grających z pasją, ale i dla pasji - głównie. Robimy to po prostu dla Was. Zapraszam Was na wszystkie turnieje. Tym bardziej, że siatkówka plażowa, to jest bardzo atrakcyjny sport dla oka, a w szczególności, jak świeci słońce i jest dobra pogoda.
Z Magdaleną Saad rozmawiał: Łukasz Klin, Siatkowka24.com
Zdjęcia: Andrzej Sobolewski (Siatkowka24.com)
Dodaj komentarz